Szukaj
Archiwum

PostHeaderIcon lokalny patriotyzm

Warto mieć marzenia, czyli krótka historia
życia Stefana Szolca-Rogozińskiego

Na pierwszy rzut oka wielu kaliszanom trudno dopasować twarz do nazwiska Stefana Szolca-Rogozińskiego. Jednak wystarczy powiedzieć, że to ten pan, który zasiada na ławeczce na Złotym Rogu (przy moście kamiennym) i pojawia się olśnienie. Ale co my tak naprawdę wiemy o tym kaliszaninie?

5 października 2023 szóstoklasiści z kaliskich szkół podstawowych mieli okazję obejrzeć przygotowane przez nauczycieli i uczniów SP17 w Kaliszu przedstawienie o życiu i spełnionym marzeniu Stefana Szolca-Rogozińskiego – „Miej odwagę marzyć”.
Otóż Stefan Szolc-Rogoziński urodził się w Kaliszu w 1861 roku, jako syn niemieckiego ewangelika – Ludwika Scholtza i córki warszawskiego adwokata – Malwiny z domu Rogozińskiej. Po osiągnięciu pełnoletności, młody kaliszanin spolonizował swoje nazwisko na Szolc i dodał do niego rodowe nazwisko matki.
Jako dwudziestoletni młodzieniec przedstawił publicznie swoje plany wyprawy do Afryki. W celu zrealizowania swojego marzenia rozpoczął publiczną zbiórkę pieniędzy, zapożyczył się także u ojca oraz spieniężył część spadku po matce. W kwietniu 1883 r. statek Stefana Szolca-Rogozińskiego przybił do brzegów dzisiejszej Gwinei Równikowej. Na wyspie spotkał się z tamtejszym wodzem, od którego odkupił część wyspy Mondoleh u wybrzeży Kamerunu. Na kupionej wyspie Rogoziński założył stację naukową i bazę wypadową do dalszych ekspedycji. Warto mieć marzenia!

Kaliski badacz i podróżnik zmarł bezpotomnie 1 grudnia 1896 roku w Paryżu. Jego grób został zapomniany. Władze Kalisza podjęły starania o sprowadzenie szczątków Stefana Szloca-Rogozińskiego do rodzinnego miasta. 10 października na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim szczątki badacza Kamerunu zostaną złożone do grobu, w kaplicy Repphanów i Scholtzów, w której spoczywają m.in. rodzice podróżnika.

Przygotowała – p. Agnieszka Giernalczyk

Leave a Reply

Dziennik – logowanie
Rodo
Deklaracja dostępności
Ekologia
Accessibility