wycieczka
Robaczki z kl. 8a zdobyły Góry Stołowe
To była długo wyczekiwana wycieczka. W tym roku zdecydowa-liśmy się wyprzedzić pandemię i wyruszyć po przygodę już we wrześniu 😉
Postanowiliśmy zdobyć Góry Stołowe, a przy okazji odwiedzić Kopalnię Złota w Złotym Stoku i Twierdzę w Kłodzku.
Już od samego początku wyprawa zapowiadała się wyśmie-nicie, choć pogoda chciała nas trochę przestraszyć. Wszyscy uczestnicy stawili się na miejscu wyjazdu w doskonałych nastrojach, pan kierowca też okazał się przemiłym gościem 😉
z poczuciem humoru, a do tego… towarzyszył nam chodzący optymizm w postaci pani Renatki Ossowskiej. Ten wyjazd po prostu nie mógł się nie udać!
Zaczęliśmy od wizyty w Kopalni Złota, gdzie bardzo sympa-tyczna pani przewodnik oprowadziła nas po Sztolni Gertrudy, opowiedziała o historii kopalni, rodzajach złota, pokazała stary piec do wytopu złota, a na koniec… Wsadziła do pomarańczo-wej kolejki podziemnej i… To było niezwykłe 300 m przejażdżki 😉 W tym miejscu musimy też wytłumaczyć, skąd wzięły się „Robaczki” w tytule tego wpisu. To właśnie pani przewodni tak nas nazwała, a nam ta nazwa na tyle się spodobała, że ją przyjęliśmy na stałe.
Dalej dotarliśmy do Twierdzy Kłodzkiej. Najciekawsza część czekała na nas w podziemiach budowli. Zwiedzaliśmy tam korytarze kontrminerskie. Przemieszczając się wąskimi przejściami mogliśmy poczuć się jak wędrujący nimi w XVIII wieku żołnierze. Ta sieć chodników liczy sobie kilka kilometrów. Jeden z fragmentów korytarzy (tzw. Krasnal) pokonuje się w kucki lub na kolanach, jest tak niski i wąski, jednak jego przejście sprawia wiele frajdy.
Już po tym pierwszym dniu byliśmy bardzo zmęczeni, ale czekała na nas jeszcze jedna atrakcja (oprócz „nocowanki” poza domem) – ognisko. Wspólnie piekliśmy kiełbaski, zajadaliśmy szaszłyki, a później zabawa na boisku do koszykówki, piłki nożnej i oczywiście na huśtawkach 🤣
Drugi dzień wycieczki to już był szczyt, a nawet szczyty! Tego dnia wędrowaliśmy po Błędnych Skałach, przedzierając się przez wąskie i często wymagające od nas odrobiny gimnastyki szczeliny, przy okazji podziwiając piękno przyrody.
Jak mogliśmy się dowiedzieć: Błędne Skały to jedno z najpięk-niejszych polskich skalnych miast, powstałe tysiące lat temu na skutek procesów erozji i wietrzenia, której w różnym stopniu ulegała skała piaskowca, z której zbudowane są skalne labirynty. W ciągu tysięcy lat natura wyrzeźbiła w nich niesamowite skalne rzeźby, labirynty, szczeliny i wiele więcej, tworząc malownicze miasto zaklęte w skale!
Są one wraz ze Szczelińcem Wielkim największymi atrakcjami turystycznymi w rejonie Gór Stołowych. By podziwiać przyrodę z tarasów widokowych usytuowanych na wysokości ok. 915 m n.p.m., należy pokonać bagatela… 665 schodów (ciekawostka – wchodzący liczą schody i liczba nigdy nie jest identyczna, dochodzi nawet do 700).
Trzeba przyznać, że kiedy uda nam się już dotrzeć na szczyt to nagroda będzie wzruszająca – przepiękna panorama na Karkonosze ze Śnieżką, Góry Sowie, Kamienne oraz Broumo-vskie Ściany (bo pamiętać należy, że jesteśmy przy granicy z Czechami).
Schodząc ze Szczelińca zajrzeliśmy do Piekiełka, Czyścca, by na koniec po trudach wdrapać się do Nieba 😇 Piekiełko jest głębokie na 17 m i długie na 100 m. Za Piekiełkiem, po pokonaniu stromego wzniesienia, zaczyna się Czyściec, po którym przechodzi się do Nieba, z którego rozpościerają się już niesamowite widoki na okoliczne szczyty. To chyba jedyna możliwość by za życia przejść drogę z Piekiełka przez Czyściec do Nieba.
Na trasie mogliśmy spotkać pamiątkowe tablice, które podają, że po Szczelińcu chodził m.in. sam Johann Wolfgang von Goethe, słynny niemiecki poeta epoki romantyzmu.
I romantyzmu tu faktycznie nie brakuje, każda z tych skał ma fantazyjne kształty, stąd i specyficzne nazwy. Znajdziemy tu Kamiennego Wielbłąda, Kwokę, Słonia, Goryla/Małpoluda czy Kołyskę Księżniczki Emilki. I wiecie, dowiedzieliśmy się, że mamy w klasie księżniczkę. Kiedy nasza koleżanka Emilka usiadła na skale, można było tą skałą kołysać 😉
Wszystko co dobre, szybko się kończy, ale wróciliśmy mega zadowoleni i spragnieni kolejnych wojaży!
To była udana wycieczka, pełna wrażeń, radości i z dużą dawką wiedzy. Dziękujemy paniom opiekunkom (p. A. Giernal-czyk, p. R. Ossowskiej i p. S. Ograbisz) za stworzenie przyjaznego klimatu i zaufanie.
Uczniowie kl. 8a
z wychowawczynią – p. Agnieszką Giernalczyk